A-klasa Bielsko: Kto mistrzem jesieni?

A-klasa Bielsko: Kto mistrzem jesieni?

Trzy zespoły zachowały szanse na niewiele znaczący, aczkolwiek nobilitujący tytuł mistrza jesieni bielskiej A-klasy. W najbliższy weekend dojdzie m.in. do bezpośredniego pojedynku pretendentów.

Aktualny lider z Wilkowic na własnym boisku podejmie wicelidera z Jaworza. Czarni tracą do GLKS-u dwa punkty. Podobny dystans dzieli podopiecznych Sebastiana Gruszfelda i Zaporę Wapienica, która znajduje się na najniższym stopniu podium. Wspomniany trener Gruszfeld w poprzednim sezonie procował z drużyną z Jaworza, przeniósł się do Wilkowic, wraz z nim kilku zawodników, co stanowić będzie dodatkowy smaczek mecz na szczycie.

Zapowiada się emocjonująca sobota. Na ostateczne rozstrzygnięcie wpływ będzie miała przede wszystkim potyczka w Wilkowicach. Ewentualny zwycięzca będzie mistrzem jesieni. Natomiast w przypadku remisu, ów tytuł wywalczyć może Zapora Wapienica, jeśli wygra w Bestwince. Przeskoczy bowiem Czarnych i zrówna się punktami z GLKS-em, z którym wygrała 3:1, a w tym przypadku bezpośredni mecz byłby decydujący.

Karty w najbliższą sobotę poniekąd rozdawać będą zatem piłkarze z Bestwinki. Formalnie zespół prowadzi Dominik Chmielniak, który posiada odpowiednie „papiery”. Odpowiedzialność za grę drużyny na swoje barki wziął natomiast Zbigniew Wierzgoń, jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w kadrze. – Z Zaporą ponownie zagramy w eksperymentalnym zestawieniu. Niestety jesteśmy liderem pod względem kartek. W każdym meczu gramy w innym składzie, niektórzy piłkarze muszą występować na pozycjach, na których zazwyczaj nie występują – mówi niepocieszony Wierzgoń.

Kto zdaniem tymczasowego trenera Bestwinki – w tym tygodniu może zapaść decyzja odnośnie jego przyszłości – okaże się najlepszy na półmetku? – Ciężko wskazać faworyta. Przegraliśmy ostatnio z liderem 1:5, ale wynik nie odzwierciedla przebiegu meczu.GLKS jest bardzo groźny w ofensywie. Nieco słabiej prezentuje się w obronie, nam nie udało się tego wykorzystać. Przed sezonem kilku graczy Czarnych przeniosło się Wilkowic, będą chcieli się pokazać. O losach meczu może zdecydować jeden gol– ocenia nasz rozmówca. – Największe wrażenie na mnie zrobiła inna drużyna. To Zapora Porąbka w pojedynku z nami zaprezentowała się najkorzystniej. Dobrze wyglądała pod względem taktycznym – dodaje.

źródło: sportowebeskidy.pl

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości