Wiosną, jak jesienią
Za nami pierwszych pięć kolejek rundy wiosennej bielskiej A-klasy w sezonie 2015/2016. Dla naszych seniorów zdobycz punktowa prezentuje się podobnie jak w rundzie jesiennej, wręcz kosmetycznie podobnie.
Pionier wiosną wygrywał i przegrywał z tymi samymi rywalami co w pierwszej części sezonu. W ostatnim spotkaniu z kolei podzielił się punktami z Zaporą Porąbka, czyli...podobnie jak jesienią na własnym boisku do tego w takim samym stosunku bramkowym - 2:2.Takie wyniki dają nam w tabeli rundy wiosennej 7. miejsce, czyli identycznie jak po pierwszych pięciu spotkaniach w sezonie. Natomiast w tabeli całych rozgrywek podopieczni Zbigniewa Wydry plasują się na bardzo dobrym 5. miejscu. Bardzo dobrym, gdyż przed sezonem mało kto się spodziewał że Pionier w zestawieniu po 18. kolejkach znajdzie się przed spadkowiczem z Ligi Okręgowej Zaporą Porąbka, czy mające duże aspiracje KS Bestwinka. Jakby tego mało do poprzedzającej nas drużyny Przełomu Kaniów tracimy zaledwie dwa oczka (rywala tego podejmiemy już w najbliższą sobotę na własnym boisku), a do zajmującej ostatnie miejsce na ligowym podium Zapory Wapienica - pięć.
Wydaje się, że na dobre pozostałym rywalom odjechały dwie najlepsze drużyny rozgrywek. Znakomicie do tej pory spisuje się drużyna GLKS Wilkowice, która wiosną wygrała wszystkie pięć meczy i zasłużenie "wjechała" na pozycję lidera. Fakt, niektórzy mogą postawić stwierdzenie "co to za lider skoro męczy się i wygrywa jedną bramką m.in. z ostatnią ekipą tabeli". Po tym jednak poznaje się prawdziwego lidera, lidera który nawet w momentach gdy mu nie idzie potrafi przechylić szalę na swoją korzyść. Tak było w meczu z naszymi seniorami, gdy zwycięską bramkę Wilkowice zdobyły w 95 minucie. Tak było z rezerwami MRKS-u gdy do siatki trafili tylko raz, ale za to ten kluczowy. I tak było również przed tygodniem, gdy przegrywając w Mazańcowicach w końcówce meczu potrafili zdobyć dwie bramki i wygrać całe zmagania 2:1. Inaczej sytuacja ma się z GKS-em Czarnymi Jaworze, którzy w bezsensowny dla siebie sposób potracili punkty. Co prawda drużyna ta rywalizowała na trudnych terenach w Wapienicy i Kaniowie, lecz remisy w tych dwóch spotkaniach kosztowały Jaworzan nie tylko stratę pozycji lidera którą zajmowali po jesieni, ale również zwiększenie dystansu punktowego do Wilkowic - wynosi ona teraz trzy oczka. A jak istotne mogą okazać się nawet najmniejsze różnice punktowe w końcówce sezonu przekonali się niegdyś nasi seniorzy.
Ciekawa walka toczy się w dolnych rejonach tabeli, gdzie o utrzymanie w gronie A-klasowców dzielnie walczą Groń Bujaków i LKS Mazańcowice. Po pierwszym wiosennym starciu, w którym zmierzyły się właśnie ze sobą te dwie drużyny wydawać by się mogło, że bliżej celu jakim jest utrzymanie będą piłkarze Mazańcowic którzy rywala pokonali 2:0 i jego kosztem wydostali się z ostatniej pozycji. Nic bardziej mylnego. Bujaków w kolejnych czterech potyczkach zaczął solidnie punktować, a przy zerowym w tym czasie dorobku Gladiatorów oznaczało przeskoczenie przez Groń rywali i zwiększenie przewagi nad nimi aż do pięciu punktów. Sytuacja ekipy Mazańcowic jest nie do pozazdroszczenia, ale jak pokazały wyniki nie powinno się już na tym etapie ich degradować.