Kontuzja zmieniła życie Eugeniusza Kulika

Kontuzja zmieniła życie Eugeniusza Kulika

Korzystając z przerwy między rozgrywkami mamy zaszczyt przybliżyć Państwu nietuzinkową postać w naszym piłkarskim regionie. Postać, która w całej tej historii związana była również z Pionierem.

Młodszym kibicom nazwisko obecnego wiceprezesa Podokręgu Bielsko-Biała Eugeniusza Kulika może niewiele mówić. Ta legendarna postać BKS-u Stal Bielsko-Biała, z którym w latach 70' wchodził na piłkarskie salony Polski u boku Antoniego Piechniczka, miała okazję zetknąć się z Pionierem. Co prawda nie w charakterze piłkarza, lecz szkoleniowca który podjął się misji ratowania Ligi Okręgowej dla Pisarzowic w sezonie 1998/1999. A raczej pod jego koniec, gdyż schedę tą przejął po innej legendzie bialskiej Stali Józefie Malczewskim na dwanaście kolejek przed końcem rozgrywek. Początek miał bardzo obiecujący, bo Pionier za jego sterami odniósł trzy kolejne ligowe zwycięstwa. Były to miłe złego początki, gdyż w następnych starciach drużyna zdobyła zaledwie cztery punkty i ponosząc aż siedem porażek, w tym z beskidzkim "Galacticos" BBTS-em Marbet-Ceramed Komorowice 0:5, uplasowała się na przedostatnim 17. miejscu w tabeli oznaczającym degradację z Ligi Okręgowej po trzech spędzonych tam latach. Po spadku do A-klasy Eugeniusz Kulik pozostał na swoim stanowisku z nadzieją na szybki powrót do Okręgówki. Jego podopieczni jednak go nie rozpieszczali tułając się w dolnych rejonach tabeli, a on sam jeszcze przed zakończeniem sezonu 1999/2000 ze względów na zły stan zdrowia zrezygnował z dalszej pracy w Pisarzowicach. My dzięki artykułowi, który ukazał się na stronie Śląskiego Związku Piłki Nożnej w Katowicach przybliżamy sylwetkę tej znakomitej osobistości.

Eugeniusz Kulik urodził się 19 czerwca 1944 roku w Katowicach. Swoją piłkarską karierę zaczynał w Baildonie Katowice, z którego na czas służby wojskowej trafił do Śląska Wrocław i wywalczył awans do ekstraklasy, w której po powrocie do cywila występował w barwach Ruchu Chorzów. Po kontuzji, która przerwała jego pierwszoligowe występy, przeszedł do grającego na zapleczu ekstraklasy zespołu BKS Stal i związał się z Bielskiem-Białą. W sezonie 1973/1974 drużyna pod wodzą Antoniego Piechniczka i z Eugeniuszem Kulikiem w roli głównej walczył o awans do ekstraklasy zajmując ostatecznie drugie miejsce za GKS Tychy.

 - Do Bielska-Białej trafiłem przez kontuzję - wspomina Eugeniusz Kulik. - Gdy miałem 23 lata kontuzja łąkotki spowodowała, że musiałem się poddać operacji kolana. Dzisiaj to jest prosty zabieg, ale wtedy... Pierwsza operacja w Bytomiu się nie powiodła i zanosiło się na pożegnanie z boiskiem. Ostatnią deską ratunku była więc wizyta w bielskim szpitalu u doktora Bronisław Kaźmierowicza, który zawarł ze mną pakt. Powiedział, że mnie wyleczy, a ja mam przyjść do zespołu BKS Stal. Wolałbym zostać w Ruchu, bo to była wtedy wyjątkowa firma, w której gra była wyróżnieniem, ale słowo się rzekło i przeprowadziłem się pod Klimczok na resztę życia.

 W sumie w zespole BKS Stal Eugeniusz Kulik rozegrał 14 sezonów, a z roli piłkarza, którego grę kibice w Bielsku-Białej oklaskiwali z największym podziwem błyskawicznie przeobraził się w szkoleniowca. Zaczął od pracy z młodzieżą i zbudował drużynę, która w sezonie 1979/1980 sięgnęła po wicemistrzostwem Polski juniorów. Następnie jeszcze jako grający trener w sezonie 1980/1981 wprowadził BKS Stal do II ligi i z marszu, ale już tylko w roli trenera w sezonie 1981/1982, walczył o awans do ekstraklasy. Tym razem zabrakło 1 punktu i mistrzostwo II ligi zdobył GKS Katowice.

 - Po rozstaniu z drużyną BKS Stal poszedłem do pracy - wspomina Eugeniusz Kulik. - Prowadziłem też zespoły z regionu Podbeskidzia w niższych klasach rozgrywkowych, a w 2002 roku zostałem trenerem koordynatorem do spraw młodzieży Beskidzkiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej oraz Podokręgu Bielsko-Biała i pełnię tę funkcję do dzisiaj. Prowadzimy trenerskie kursokonferencje, organizujemy turnieje ze sztandarowymi memoriałami Kozynackiego dla 11-latków oraz Ciszewskiego dla juniorów 18-letnich, obsługujemy zgrupowania kadr podokręgów 12-latków z całego województwa. Szukamy utalentowanych zawodników, którzy tak jak Grzegorz Więzik z czasów gdy z Łodygowic na początku lat osiemdziesiątych ściągnąłem go do III-ligowego wówczas BKS Stal, albo Maciej Sadlok, który przez kadrę BOZPN, w której występował na początku XXI wieku, rozwiną swoje umiejętności i będą grali na najwyższym poziomie.

 źródło: slzpn.katowice.pl

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości