„Poziom się wyrównał, ale i obniżył”
Bezapelacyjnie najlepszą drużynę jesiennych zmagań w bielskiej A-klasie stworzono w Jaworzu. Czarni są blisko awansu – tak sądzą niemal wszyscy obserwatorzy rozgrywek.
Przewagę aż 13 punktów wypracowali sobie na półmetku piłkarze z Jaworza, którzy jesienią tylko w jednym meczu stracili punkty, remisując 0:0 w Bestwince. Czy zimą mogą już w Jaworzu mrozić szampany na wczesne świętowanie w rundzie rewanżowej? – Niby tak, bo Czarni mają dużą przewagę i jak na A-klasę bardzo mocny zespół. Ale to futbol i mimo wszystko dopóki piłka w grze wszystko może się wydarzyć – twierdzi prezes bielskiego podokręgu Roman Kubieniec, który w kontekście a-klasowej rywalizacji dodaje: – Poziom rozgrywek się wyrównał, ale i obniżył. W czołówce za liderem jest sporo zespołów o podobnym potencjale, które niewątpliwie będą walczyć do samego końca. Cieszymy się, że rundę udało się bez problemów rozegrać – zaznacza Kubieniec.
Uwadze naszego rozmówcy nie umknęła rzecz jasna znakomita postawa drużyn przynależących do podokręgu Bielsko-Biała w innych klasach rozgrywkowych. Bielscy III-ligowcy walczą o awans, w górnej części tabeli są IV-ligowe ekipy z Jasienicy, Czańca, Landeka i Bielska-Białej, podobnie dobrze radzą sobie przedstawiciele podokręgu w lidze okręgowej, gdzie nawet beniaminek z Wilkowic nie zawodzi. – Zarówno w III, jak i IV lidze możemy być dumni z postawy naszych zespołów, które mają szansę, by wiosną uzyskać czołowe lokaty. W „okręgówce” dominuje Kuźnia i Wisła, które kadrowo są zdecydowanie najsilniejsze, a zespoły z bielskiego podokręgu dzielnie trzymają się. To sprawia, że z B-klasy awansować mogą w tym sezonie najprawdopodobniej dwie drużyny, co przewiduje regulamin – klaruje Roman Kubieniec.
Jak przyznaje, choć zmagania w ligach seniorskich wywołują spore emocje, w podokręgu istotną wagę przywiązuje się do rozgrywek młodzieżowych. – Najważniejsze jest to, aby zdolna młodzież mogła grać i podnosić swoje umiejętności. Dzięki różnym rozgrywkom tak właśnie się dzieje. Są natomiast kwestie związane z ewentualnymi awansami na wiosnę, które musimy rozwiązać, by jeszcze wpłynąć pozytywnie na mobilizację drużyn – podsumowuje prezes bielskiego podokręgu.
źródło: sportowebeskidy.pl