W Godziszce "spektakl", demolka tuż obok
Beskid z Godziszki po emocjonującym meczu pokonał Zaporę z Wapienicy, Sokół z Buczkowic rozbił Pioniera z Pisarzowic. Ciekawie było także na innych stadionach. Z Bogdanem Rozmusem, trenerem pierwszego z wymienionych zespołów wracamy do weekendowych wydarzeń w bielskiej A-klasie.
W Godziszce od 3:0... do 4:3
Gospodarze prowadzili w konfrontacji z Zaporą Wapienica po 25. minutach 3:0. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Niebawem... było 3:3. Ostatecznie Beskid przy odrobinie szczęścia zwyciężył 4:3. – Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Zawodnicy realizowali założenia niemal w stu procentach, co przyniosło efekt. Zdobyliśmy trzy bramki, mogliśmy jedną więcej. W przerwie uczulałem zawodników, mówiłem o tym, że muszą wrócić na boisko skoncentrowani. W niespełna osiem minut straciliśmy trzy gole, co rzadko się zdarza nawet na tym poziomie rozgrywkowym. Niektórzy zawodnicy nieodpowiednio podeszli do drugiej połowy. Zapora przeważała przez pół godziny, miała kolejne sytuacje, my prezentowaliśmy się źle. Zdobyliśmy w końcówce gola na 4:3, później goście zmarnowali „setkę”. Cieszę się ze zwycięstwa, ale remis też przyjąłbym z satysfakcją – mówi Bogdan Rozmus, trener ekipy z Godziszki. – Zapora nas zlekceważyła, takie odniosłem odczucie po pierwszej połowie. Po przerwie przez kilkanaście minut prezentowała się bardzo dobrze. Zdobyliśmy cenne punkty wobec problemów kadrowych. Kilku zawodników nadal narzeka na problemy zdrowotne, jesienią do treningów prawdopodobnie nie wrócą – dodaje.
Sokół rozbił rywala
W Buczkowicach spotkały się dwa zespoły depczące po piętach liderowi z Jaworza, miejscowy Sokół oraz Pionier Pisarzowice. Gospodarze w pierwszej połowie zdobyli dwa gole, w drugie dorobek podwoili. – W trzeciej kolejce przegraliśmy z Sokołem, ten zespół zrobił na mnie duże wrażenie. Prezentuje się od początku sezonu dobrze, trener w kadrze ma doświadczonych zawodników. Postawa drużyny z Buczkowic to największy „+” rozgrywek. Myślę, że będzie walczyła o podium – ocenia nasz rozmówca.
Remis „na dole”
Zespoły zajmujące miejsca w dolnych rejonach tabeli podzieliły się punktami w Wilkowicach, na czym skorzystał Beskid. KS Bystra zremisował 2:2 z rezerwami czechowickiego MRKS-u. – W poprzednim meczu rezerwy MRKS-u się przełamały. Przegraliśmy w Czechowicach, mimo niezłej gry. Gospodarze do spotkania przystąpili wzmocnieni graczami pierwszego zespołu, na tym poziomie zrobili różnicę. W meczu z Bystrej tak dużych posiłków nie było i czechowiczanie nie wygrali – komentuje trener Rozmus.
źródło: sportowebeskidy.pl
Wyniki 8. kolejki:
Beskid Godziszka - Zapora Wapienica 4:3 (3:0)
Sokół Buczkowice - Pionier Pisarzowice 4:0 (2:0)
Zapora Porąbka - Iskra Rybarzowice 2:2 (0:0)
GKS Czarni Jaworze - LKS Mazańcowice 3:1 (2:0)
KS Bestwinka - KS Międzyrzecze 4:1 (2:1)
Soła Kobiernice - Przełom Kaniów 0:0 (0:0)
KS Bystra - MRKS II Czechowice-Dziedzice 2:2 (1:2)
Aktualna tabela:
Najlepsi strzelcy:
7 - Adam Waliczek (GKS Czarni Jaworze), Łukasz Nycz (Pionier Pisarzowice) oraz Mateusz Ciosek (MRKS II Czechowice-Dziedzice)
6 - Paweł Mucha (KS Bestwinka)