Dobre, sparingowe widowisko

Od potyczki z a-klasowym Pionierem Pisarzowice rozpoczęli sparingowy serial zawodnicy bialskiej Stali.

Mecz, pomimo niesprzyjającej aury, zamarzniętego boiska oraz sparingowej rangi, mógł się jednak podobać nielicznym widzom zgromadzonym na obiekcie w Czechowicach-Dziedzicach. Naprzeciw siebie stanęły wszak dwie drużyny, które chciały grać w piłkę. Pionier bez żadnych kompleksów wyszedł na mecz z reprezentantem "Okręgówki". W szeregach pisarzowiczan czuć powiew nowej miotły. Drużyna Pawła Łosia starała się szukać taktycznych rozwiązań, kombinacyjnych akcji, co jak na realia a-klasowe bywa coraz częstsze, ale wciąż nie jest to codziennością. To jednak podopieczni Mirosława Szymury mogli prowadzić po 10. minutach. Z rzutu wolnego Patryk Tyrna dobrze dośrodkował wprost na głowę Jakuba Pilcha, lecz napastnikowi BKS-u zabrakło odrobiny więcej szczęścia. Inaczej było w 20. minucie, gdy Pilch otrzymawszy prostopadłe podanie od Jakuba Krawczyka w sytuacji sam na sam zachował zimną krew. Snajper BKS-u w 37. minucie wcielił się w rolę asystenta przy golu jednego z testowanych zawodników.

Po krótkiej przerwie imponowała młodzież bialskiej Stali. 16-letni Michał Kubacki oraz 18-letni Jakub Maj skutecznie uprzykrzali życie defensywie Pioniera na prawej flance. Do najbardziej emocjonujących należała jednak końcówka meczu. W 88. minucie pisarzowiczanie w końcu pokonali Dominika Chmiela, wykorzystując zamieszanie pod polem karnym Stali. Ozdobą spotkania był gol Krystiana Mańkusa tuż przed końcem meczu, który pięknym strzałem z dystansu przypieczętował zwycięstwo BKS-u.

źródło: sportowebeskidy.pl