Mają swoje aspiracje

Mają swoje aspiracje

Sporo emocji dostarczyła 4. kolejka w bielskiej A-klasie. Były zwroty akcji, były niespodzianki, a więc wszystko to, co w futbolu kochamy najbardziej.

Bramkarz bohaterem
Jednym z ciekawiej zapowiadających się meczów było starcie Przełomu Kaniów z KS-em Bystra. Kaniowianie na własnym boisku uchodzą za zespół, który potrafi wysoko postawić poprzeczkę rywalowi i o tym przekonali się podopieczni Szymona Cichego. Ci finalnie komplet punktów z Kaniowa wywieźli, ale mecz miał swoją dramaturgię. Kto wie, jak potoczyłyby się jego losy, gdyby przy stanie 0:0 rzutu karnego nie obronił bramkarz KS-u oraz były zawodnik Przełomu, Rafał Twardowski. Ta sytuacja napędziła jednak piłkarzy KS-u, którzy w drugiej połowie zdobyli dwie bramki na wagę wygranej. - Wygraliśmy na trudnym terenie i cieszymy się z tego. Nasz bramkarz uratował nam to spotkanie i za to jesteśmy mu wdzięczni. Gdyby nie ten karny, mogłoby być różnie... Jeśli chodzi o nasz zespół, podeszliśmy do tego sezonu ambitniej niż w poprzednim. Frekwencja na treningach jest zadowalająca, co sprawia, że możemy sobie stawiać wyższe cele, aniżeli tylko zabawa - komentuje prezes i zawodnik KS-u Bystra, Jakub Habdas,

Szalony mecz i zaskakujący lider
W bielskiej A-klasie nie brakuje spotkań, które trzymają w napięciu do samego końca. Takim była konfrontacja Zapory Wapienica z LKS-em Ligota. Gospodarze do przerwy prowadzili 3:0 i wydawało się, że kwestia zwycięzcy jest przesądzona. W drugiej części zespół z Ligoty jednak wzniósł się na wyżyny swoich umiejętności i zdołał doprowadzić do wyrównania. Nasz rozmówca jednocześnie docenia nowego lidera w bielskiej A-klasie, a jest nim Pionier Pisarzowice, który pokonał w miniony weekend Zamek Grodziec Śląski 2:0. - Podobno był to szalony mecz. Szacunek dla LKS-u Ligota, że potrafili odrobić trzybramkową stratę. Wszyscy myśleli, że po letnich perturbacjach Pionier będzie walczył o przetrwanie, a tu pisarzowiczanie zajmują 1. miejsce. Brawa dla chłopaków, jest to jakieś zaskoczenie, ale pokazuje ono, jak ta liga jest nieprzewidywalna - przyznaje sternik i zawodnik klubu z Bystrej.

Zmienny los beniaminków
Przełamania w miniony weekend zaznała Wilamowiczanka Wilamowice, która dobrą grę przełożyła na korzystny rezultat. Ekipa z Wilamowic komplet punktów zainkasowała w starciu z Żarem Międzybrodzie Bialskie wygrywając 2:0. Gorsze nastroje panują jednak u beniaminka z Bestwinki, który uległ w starciu z Zaporą Porąbka 0:1. Na własnym boisku przegrał także Orzeł Kozy, w meczu z LKS-em Czaniec II uległ 0:1, a o wyniku zadecydowała bramka rezerw z początku spotkania. - Wynik Orła jest dla mnie niespodzianką. Orientując się przed startem sezonu myślałem, że drużyna z Kóz będzie głównym pretendentem do awansu. Przegrana KS-u Bestwinka również jest dla mnie zaskoczeniem. Graliśmy z tą drużyną sparing i wyglądali wówczas bardzo solidnie, ale cały czas będzie to bardzo groźny zespół. Podobnie jak Wilamowiczanka, która zapowiada się na całkiem ciekawą ekipę, jak na beniaminka - ocenia prezes i zawodnik Habdas.

źródło: sportowebeskidy.pl

Wyniki 4. kolejki A-klasy Bielsko-Biała:
PIONIER PISARZOWICE - Zamek Grodziec Śląski 2:0 (0:0)
Orzeł Kozy - LKS Czaniec II 0:1 (0:1)
Wilamowiczanka Wilamowice - Żar Międzybrodzie Bialskie 2:0 (1:0)
Zapora Wapienica - LKS Ligota 3:3 (3:0)
Przełom Kaniów - KS Bystra 0:2 (0:0)
KS Bestwinka - Zapora Porąbka 0:1 (0:1)
GLKS Nacomi Wilkowice II - pauza

Tabela A-klasy Bielsko-Biała:

Najlepsi strzelcy:
4 - Patryk Śliwa (Zapora Wapienica)
3 - Łukasz Kot (LKS Ligota), Mateusz Śpiewak (Zapora Wapienica), Michał Strzeżoń (PIONIER PISARZOWICE), Vadym Matvieienko (KS Bestwinka) oraz Wojciech Waluś (Orzeł Kozy)

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości