Opóźniony start rozgrywek? "Będziemy ten temat omawiać"

Rząd przedłużył zakaz uprawiania sportu o dwa tygodnie, do 13 lutego. Czy ta decyzja może wpłynąć na późniejszy start rund wiosennych w poszczególnych ligach?
Przypomnijmy, że obecnie trenować i rozgrywać sparingi mogą zgodnie z przepisami tylko zawodowcy i drużyny, których zawodnicy pobierają stypendia, a także drużyny dziecięce i młodzieżowe. Przedłużenie obostrzeń mocno komplikuje przygotowania drużyn do wiosny. - Powiem szczerze, przypuszczaliśmy, że taka decyzja może zapaść. Nie chcę wypowiadać się jako Śląski Związek Piłki Nożnej, ale osobiście uważam, że to niezrozumiałe i dziwne postępowania. Skoro można wychodzić do sklepów, a teraz jeszcze bardziej zwiększą się te możliwości, a nie można przyjść na boisko na zewnątrz, to nie do końca jest to w porządku. Martwię się też tym, co będzie za dwa tygodnie jeśli te obostrzenia ponownie zostaną przedłużone... - mówi w rozmowie z naszym portalem Jarosław Bryś, wiceprezes ŚlZPN.
W razie przedłużenia obostrzeń do końca lutego, także pod znakiem zapytania stoi terminowy start rundy wiosennej. - W przyszłym tygodniu spotykamy się w większym gronie i wśród różnych tematów ten również będziemy omawiać. Śledzimy, monitorujemy sytuację, ale nie wygląda to dobrze - zdradza Bryś.
Wiele drużyn amatorskich - zwłaszcza z 4. Ligi, ale także z "Okręgówki" - już rozgrywa sparingi. Wiele innych, z jeszcze niższych lig, także trenuje. Głównie nieoficjalnie. - Każdy z nas kocha piłkę i wszyscy się niecierpliwimy. Ja bym zachęcał do indywidualnej pracy, według planu trenera - przyznaje wiceprezes ŚlZPN.
źródło: sportowebeskidy.pl