Podtrzymać zwycięską passę
Nabiera rozpędu rywalizacja w bielskiej A-klasie. Dość nietypowo, bo na trzy dni rozłożono 5. kolejkę. Po dwóch porażkach w pierwszych meczach nowego sezonu, nasi seniorzy odnieśli następnie dwa ważne zwycięstwa. O trzecie z rzędu powalczą ze spadkowiczem z Ligi Okręgowej Zaporą Porąbka.
Zapewne nie tak wyobrażali sobie kibice, ale również sami zawodnicy i trener Pioniera początek zmagań w rozgrywkach. Po porażkach z GLKS-em Wilkowice 0:3 oraz z Zaporą Wapienica 0:2 podopieczni Zbigniewa Wydry z zerowym dorobkiem punktowym plasowali się w ogonie ligowej tabeli. Pionier jednak szybko się otrząsnął i kolejne dwa mecze przyniosły nam oczekiwane zwycięstwa w stosunku 2:1 nad rezerwami MRKS-u oraz Mazańcowicami. Pozwoliły one nie tylko awansować w tabeli, ale również podnieść morale zespołu. Wszak Pionier w obydwóch zwycięskich spotkaniach na przerwę schodził przegrywając. W drugich 45 minutach pokazywał jednak charakter i dobrą grę zasłużenie sięgając po jakże ważne punkty. Takie zwycięstwa niewątpliwie budują dobrą atmosferę w szatni. Ciekawe posunięcie zastosował szkoleniowiec Pioniera, który w tych dwóch meczach w ofensywie wystawił nominalnego środkowego obrońcę - Michała Gacka. Efekt? Dwie bramki w dwóch meczach. Ciężko przewidzieć, czy był to ruch na stałe czy jednak chwilowy. Bolączką naszych seniorów pozostaje jednak skuteczność, bo o ile do samej gry doczepić się nie można to marnowane doskonałe sytuacje najczęściej w ważnych momentach meczu wprowadzają niepotrzebne nerwy. Najbliższe spotkanie jest jednym z dwóch tego cięższego gatunku czekających na naszych seniorów. Po spotkaniu z Zaporą czeka nas wyjazd na boisko obecnego lidera rozgrywek - Przełomu Kaniów
Wspomniana 100% skuteczność przyda się przed kolejnym spotkaniem Pioniera. Nasi seniorzy bowiem o trzecie z rzędu zwycięstwo powalczą z faworytem rozgrywek - Zaporą Porąbka. Nie tylko tabela wskazuje kto w sobotnim pojedynku powinien być górą. Zapora praktycznie w niezmienionym składzie, w porównaniu do minionego sezonu w Okręgówce, toczy boje na A-klasowych boiskach. Po czterech rozegranych spotkaniach nasi rywale plasują się na 3. miejscu w tabeli. Odnieśli pewne zwycięstwa nad Beskidem Godziszka 4:0, Groniem Bujaków 3:0 oraz Bestwinką 2:0. W minionej serii gier przyszło im się mierzyć z pierwszym bardziej wymagającym rywalem - Czarnymi Jaworze. Pojedynek spadkowiczów zakończył się remisem 2:2, z którego ani jedni ani drudzy zadowoleni być nie mogą. Wśród wyróżniających się zawodników w minionych już spotkaniach należy wymienić trójkę: Zbigniewa Wójcikiewicza, Marcina Pawia oraz Łukasza Nycza. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt że całe wspomniane "trio" to nasi wychowankowie. Pierwszy w dotychczas rozegranych meczach wpuścił zaledwie dwie bramki, drugi jest liderem środka pola a trzeci z trzema bramkami na koncie jest najskuteczniejszym graczem Zapory. W sobotnie po południe przyjdzie im się jednak mierzyć ze swoimi byłymi kolegami nie tylko z boiska, ale również poza nim.
Pionier z Zaporą ostatnim razem w meczu o stawkę spotkali się w sezonie 2002/2003, gdy w meczu półfinałowym Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu nasi seniorzy musieli uznać wyższość drużyny występującej wówczas na poziomie IV Ligi przegrywając aż 1:6. Jednak również w rozgrywkach ligowych mieliśmy okazję mierzyć swoje siły z tym rywalem. A było to podczas naszego ostatniego pobytu w Lidze Okręgowej w sezonie 1998/1999. Wówczas to na własnym boisku zremisowaliśmy z Zaporą 0:0, a na wyjeździe polegliśmy 2:4. Jedną z bramek dla Pioniera wtedy zdobył obecny szkoleniowiec naszych seniorów - Zbigniew Wydra.
Kto okaże się lepszy w sobotnim pojedynku? I czy nasi seniorzy podtrzymają zwycięską passę w najlepszy możliwy sposób, czyli pokonując faworyta ligi? O tym wszystkim przekonamy się już w najbliższą sobotę w Pisarzowicach, a pierwszy gwizdek sędziego rozbrzmi równo o godz. 16:00.