Postawili się mistrzowi, coraz bliżej rozstrzygnięć

Postawili się mistrzowi, coraz bliżej rozstrzygnięć

W miniony weekend nasi seniorzy mierzyli się na boisku lidera i nowego mistrza bielskiej A-klasy GKS-u Czarnych Jaworze i razem z rywalami stworzyli niezwykłe widowisko. Przed nami trzy ostatni spotkania w sezonie, które zdecydują o obsadzeniu ligowego podium, a także o tym która z drużyn pożegna się z "Serie A".

Choć z awansu podopieczni Tomasza Duleby oficjalnie cieszyć mogą się już od blisko trzech tygodni, to kwestia ich mistrzostwa była tak naprawdę przesądzona już nawet przed startem rundy wiosennej. Nikt z tych trzeźwo myślących nie wątpił w to, że jaworzanie mając tak pokaźną przewagę w tabeli i tak ustabilizowaną kadrę będą w stanie ją roztrwonić. Czarni nie tyle co zdeklasowali rozgrywki bielskiej A-klasy, co po prostu nie mieli godnego siebie konkurenta do walki o mistrzostwo w przeciągu całego sezonu. Być może takimi byłyby drużyny z Bestwinki i Pisarzowic, gdyby nie fakt że w wyjazdowych spotkaniach nie były one tak skuteczne jak na własnym podwórku.

Dlatego też nasi seniorzy na pojedynek z liderem i nowym mistrzem bielskiej A-klasy udawali się z pewnymi obawami co do swojego występu i nikt nie spodziewał się, że będą w stanie nawiązać walkę z rywalem. Choć zaczęło się zgodnie z przypuszczeniami i szybkim prowadzeniem Czarnych po pół godzinie gry już 3:1, to Pionier patrząc na przebieg gry wcale nie był gorszy. I miało to swoje odzwierciedlenie, gdyż zawodnicy Zbigniewa Wydry odwrócili losy pojedynku i na piętnaście minut przed końcem spotkania prowadzili już dwoma bramkami. Niestety ostatnie słowo należało znów do lidera rozgrywek, który w końcowych fragmentach meczu doprowadził do wyrównania. Na pewno chwała naszym seniorom za otwartą grę a nie tzw. murowanie bramki, przez co spotkanie mogło się podobać. Również forma ofensywna Pioniera stała na najwyższym poziomie a każdy z naszych zawodników odpowiadających za zdobywanie bramek dołożył swoją cegiełkę. Robert Nycz i Marcin Muszyński trzymali nas przy "życiu" w pierwszej połowie, a Łukasz Nycz i Wojciech Kasolik w drugiej odsłonie wlali nadzieję na wywiezienie z Jaworza kompletu punktów.

Sytuacja po ostatniej kolejce na górze tabeli wygląda tak, że nasi seniorzy tracą już pięć punktów do wicelidera rozgrywek KS Bestwinki. Wciąż natomiast utrzymuje się przewaga Pioniera nad zespołami za ich plecami, czyli Zaporą Wapienica i KS Międzyrzeczem wynosząca cztery punkty. Jeśli zatem podopieczni Zbigniewa Wydry marzą jeszcze o wywalczeniu wicemistrzostwa muszą nie tylko w ostatnich trzech spotkaniach odnieść komplet punktów, ale liczyć również na potknięcia zespołu z Bestwinki. Bardziej realna wydaje się jednak walka o utrzymanie przez nich pozycji na "pudle" ligowej tabeli. Układ dla nas jest idealny, gdyż w najbliższej kolejce Wapienica z Międzyrzeczem stoczą korespondencyjny pojedynek a w ostatniej nasi seniorzy podejmą u siebie drużynę z przedmieść Bielska-Białej. Groźna może okazać się jednak drużyna z Międzyrzecza, która poza wspomnianym meczem z Wapienicą zagra z Porąbką i Rybarzowicami na własnym terenie i w przypadku kompletu zwycięstw może poważnie nam utrudnić utrzymanie się w czołowej trójce rozgrywek.

Niezwykle interesująco jest w dolnych rejonach tabeli, gdzie drużyny zaciekle walczą o ligowy byt. W tej chwili tabelę zamyka ekipa LKS-u Mazańcowice, która ma jednak podobną liczbę punktów co Iskra Rybarzowice i Przełom Kaniów, a tylko dwa straty do Beskidu Godziszka i Soły Kobiernice. W najbliższej kolejce czeka nas bardzo ważne spotkanie dla rozwoju sytuacji, gdyż Soła zmierzy się właśnie z Beskidem i ewentualne zwycięstwo którejś z drużyn może znacznie przybliżyć ją do utrzymania. Z pozostałych drużyn zamieszanych w walkę o pozostanie w A-klasie na przyszły sezon, to wszystkie zagrają na własnych boiskach tyle że z zespołami wiosna będącymi w wysokiej formie i to właśnie własny teren może okazać się w tym przypadku jedynym atutem. Nie ma wątpliwości, że walka o utrzymanie będzie niezwykle zacięta i kto wie, czy nie będziemy świadkami naprawdę dużej niespodzianki a za taką należałoby uznać spadek z ligi Przełomu Kaniów lub Soły Kobiernice.

W związku z już raczej pewnym utrzymaniem w Lidze Okręgowej GLKS-u Wilkowice w przyszłym sezonie na boiskach bielskiej A-klasy będziemy oglądać dwóch beniaminków. Jednego z nich już poznaliśmy, a będą to rezerwy Rekordu Bielsko-Biała które są już pewne nie tyle awansu co mistrzowskiej korony. Co do drugiego miejsca premiowanego awansem, to walka trwać będzie zapewne do ostatniej kolejki. W tej chwili pozycję tę zajmuje zespół Rotuza Bronów, który ma identyczną liczbę punktów co Sokół Hecznarowice, lecz jeden mecz rozegrany więcej. Patrząc na terminarz łatwiejszy finisz sezonu czeka zawodników z Bronowa którzy na wyjeździe zmierzą się ze Słowianem Łodygowice a u siebie z Orłem Kozy, czyli drużynami z dołu tabeli. Sokołów natomiast czeka trudny mecz na własnym boisku z Zamkiem Grodziec Śląski oraz zaległy z Orłem Kozy, natomiast w ostatniej kolejce sezonu udadzą się do Bujakowa ne mecz z tamtejszym Groniem. Kto zatem obok rezerw Rekordu uzyska promocję do A-klasy, a kto spadnie do B-klasy? Wszystkie rozstrzygnięcia poznamy 17 czerwca na kiedy zaplanowana jest ostatnia seria gier we wspomnianych rozgrywkach.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości