Ten ostatni kwadrans...

Liderująca drużyna GTS-u Bojszowy zawitała w ten weekend do Pisarzowic. Miejscowy Pionier faworytem nie był, ale...
Do meczu z GTS-em Bojszowy drużyna z Pisarzowic przystępowała po czterech porażkach z rzędu. Ekipa Sebastiana Klimka w środę uległa Pasjonatowi Dankowice 2:3 w meczu, w którym przeciwnik był po prostu skuteczniejszy. Tamto spotkanie pozwalało być jednak optymistą przed konfrontacją w ramach 9. kolejki Ligi Okręgowej. Niestety, lider bezlitośnie wykorzystał każdy błąd.
W pierwszej połowie goli nie oglądaliśmy, worek rozwiązał się dopiero po zmianie stron. W 60. minucie Pionier szykownie wyszedł spod pressingu, Marcin Paw fenomenalnie zagrał do Dariusza Kubiczka, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem się nie pomylił. GKS odpowiedział kwadrans później - z 20. metra Piotra Surwiłło pokonał Nikodem Honc.
Remis zapowiadał, że w ostatnich 15. minutach będziemy świadkami sporych emocji. I tak rzeczywiście było. W 81. minucie sędzia odgwizdał kontrowersyjny rzut karny, uznając, że Surwiłło faulował napastnika gości. Z "jedenastki" na 1:2 strzelił Mateusz Wróbel. Chwilę później mieliśmy już po meczu. Końcowy rezultat ustalił uderzeniem z dystansu Pablo Savalenko. Piłka nim zatrzepotała w siatce przyjęła jeszcze rykoszet.
źródło: sportowebeskidy.pl