Wywiad z trenerem seniorów
Kolejny sparing podczas przygotowań przed rundą wiosenną mają za sobą nasi seniorzy. Ponownie musieli oni uznać wyższość rywala, tym razem tych bardzo młodych. O krótką ocenę spotkania z młodzieżową drużyną Rekordu Bielsko-Biała poprosiliśmy szkoleniowca Pioniera Jarosława Krystiana.
pionier1994: Panie trenerze druga z rzędu wysoka sparingowa porażka nie może napawać optymizmem. Co prawda do rozpoczęcia zmagań ligowych zostało troszkę ponad miesiąc, ale forma jest daleka od idealnej co pokazało spotkanie z młodzieżą Rekordu. Jak oceni Pan to spotkanie?
Jarosław Krystian: Faktycznie druga z rzędu wysoka porażka i znowu dużo błędów indywidualnych, wręcz dziecinnych po których straciliśmy bramki. Czas powoli eliminować tego typu zachowania. Przed spotkaniem omawialiśmy jak powinniśmy grać, niestety nie wszyscy chyba zrozumieli czego od nich oczekuję. Mam świadomość z tego, że niektórzy zawodnicy tacy jak Marcin Muszyński, czy Michał Broniewski mogą czuć się trochę zmęczeni i mają już ciężkie nogi, jest to u nich bardzo widoczne. U innych z kolei są widoczne braki treningowe, co ma przełożenie na jakość gry. Mamy nad czym jeszcze pracować i myśleć.
pionier1994: Zapowiadał Pan przed tym spotkaniem roszady w formacji i rzeczywiście zaobserwowaliśmy kilka zmian. To co jednak rzuca się w oczy po ostatnich rozegranych sparingach, to brak organizacji gry, wręcz wygląda to tak jakby zawodnicy grali ze sobą pierwszy raz w życiu. Co może być tego powodem i jak ten problem rozwiązać?
Jarosław Krystian: W tym spotkaniu doszło do przetasowań w ustawieniu zwłaszcza linii obrony, cały czas próbuje optymalnego ustawienia i próbował będę nadal. Myślę, że w kolejnych sparingach będę miał już do dyspozycji Łukasza Walaszczyka i Pawła Oziminę. Ten drugi nie grał jeszcze ani jednego sparingu. Jeśli chodzi o Łukasza, to liczę na to że wniesie on dużo spokoju do gry defensywnej, jestem optymistą.
pionier1994: Pogoda w końcu dopisuje, dzięki czemu schodzicie już całkowicie z hali. Jest więc większa szansa na to, by przećwiczyć w jeszcze większym stopniu elementy, których pod dachem nie dało się zgrać prawda? Począwszy od wyprowadzania piłki z linii obrony, a na stwarzaniu i wykorzystywaniu okazji strzeleckich kończąc.
Jarosław Krystian: Mam nadzieję, że jest to już przedwiośnie a pogoda z dnia na dzień będzie lepsza. Będziemy chcieli wejść na nasze naturalne boisko jak najszybciej, ale puki co mamy do dyspozycji orlik w Kętach, w tej chwili już dwa razy w tygodniu. Powoli będziemy łapać świeżość i dużo czasu poświęcimy ustawieniu na boisku oraz sposobie prowadzenia gry. Lekcja jaką dostaliśmy od młodzieży Rekordu myślę, że zadziała na świadomość zawodników oraz zmobilizuje ich do ciężkiej pracy na treningach.
pionier1994: Dziękuję za wywiad.
Jarosław Krystian: Dziękuję.
Komentarze