Wywiad z trenerem seniorów

Już tylko miesiąc dzieli nas od inauguracji rundy wiosennej w bielskiej A-klasie. Nasi seniorzy są po kolejnym meczu sparingowym podczas okresu przygotowawczego, tym razem zwycięskim nad Huraganem Inwałd 6:3. O ocenę tego spotkania poprosiliśmy szkoleniowca Pioniera Jarosława Krystiana.

pionier1994: Panie trenerze obejrzeliśmy w sparingu z Inwałdem prawdziwą strzelaninę i aż dziewięć bramek, a zawodnicy pierwszy raz w tym roku mieli okazję zaprzyjaźnić się z naturalną nawierzchnią. Jak z Pańskiego punktu widzenia wyglądało to spotkanie?

Jarosław Krystian: Nie wiem, czy była to strzelanina w naszym wydaniu czy też nie, natomiast na pewno nie wykorzystaliśmy jeszcze kilku okazji. Poza może pierwszą bramką po błędzie gości, gdzie bardzo przytomnie zachował się jeden z testowanych zawodników, reszta bramek została zdobyta po ładnych akcjach zespołowych a ostatnia po indywidualnej akcji Łukasza Janika, którą sam wykończył. Jak na tą porę roku nasze boczne boisko było w bardzo przyzwoitym stanie. Oczywiście było trochę grząsko, ale nie ma co narzekać. Jeśli chodzi o sam przebieg spotkania to na pewno było to inne spotkanie niż te dotąd rozgrywane przez Pioniera, ale dzięki temu mam teraz skalę porównawczą co dają sparingi z dużo wyżej notowanymi drużynami. Nadal popełniamy błędy indywidualne. W tym spotkaniu popełniliśmy ich już mniej, ale jeszcze jest nad czym pracować. Bardzo się cieszę, że w końcu zagrał choć połowę Paweł Ozimina, dojechał na drugą połowę z pracy. Zaprezentował się przyzwoicie. To ambitny zawodnik. Reasumując z tego sparingu jestem zadowolony, ale nie popadam w zachwyt, tak jak mówiłem dalej jest nad czym pracować.

pionier1994: Ciągle szuka Pan najlepszych rozwiązań jeśli chodzi o skład. Z Inwałdem na boku obrony zagrał Łukasz Janik, a na środek wrócił Rafał Tlałka. Marcin Muszyński wędrował ze środka pomocy na skrzydło, by za chwilę znowu wrócić w centralne sektory boiska. Czy to oznacza, że jeszcze nie do końca Pan wie kto zagra na jakiej pozycji, czy jest to bardziej skutek problemów kadrowych?

Jarosław Krystian: Problemy kadrowe to jedno, a poszukiwanie optymalnego ustawienia to kolejna sprawa. Choć to temat bardzo ze sobą związany. Łukasz zagrał niezłe spotkanie, oczywiście popełniał również błędy zwłaszcza w ustawieniu ale myślę, że poradzi sobie być może z nowymi obowiązkami boiskowymi. Rafał Tlałka myślę, że z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej oby tak dalej. No cóż Marcin Muszyński to zawodnik bardzo kreatywny od którego nie ukrywam bardzo dużo oczekuję. Podczas tego spotkania zaistniała konieczność częstej rotacji w środku pola. Marcin wiosną będzie jednym z filarów naszej gry ofensywnej i jest w stanie sobie poradzić na każdej pozycji, nie ma to znaczenia czy w środku czy też na boku. Chciałem nadmienić, że dobre spotkanie rozegrał Damian Gacek i nie chodzi mi tutaj o jego dyspozycję strzelecką, ale o to że jest coraz bardziej przydatny w grze zespołowej a nie tylko indywidualnej. To jeden z tych zawodników którzy trenują systematycznie i powoli wychodzą tego efekty.

pionier1994: Do rozpoczęcia zmagań w bielskiej A-klasie pozostał już równy miesiąc. Zagramy jeszcze dwie sparingowe potyczki z wymagającymi rywalami i będzie to prawdziwe przetarcie dla zawodników przed ligą. Co przez ten wspomniany miesiąc można, a być może też koniecznie trzeba poprawić w grze Pańskiej drużyny?

Jarosław Krystian: Na pewno czekają nas jeszcze mecze z drużynami, których potencjał jest dużo większy od naszego zespołu. Są to zespoły ograne, a przede wszystkim zgrane ze sobą. Jak w każdym ze spotkań będziemy chcieli się dobrze zaprezentować. Wielką niewiadomą jest to w jakim składzie wystąpimy. To zależy od tego kto jak będzie pracował zawodowo. Przez ten ostatni miesiąc będziemy pracować nad wszystkim począwszy od dynamiki, ustawieniu i organizacji gry a skończywszy na grze bramkarzy.

pionier1994: Dziękuję za wywiad.

Jarosław Krystian: Dziękuję.