Pionierski charakter
W miniony weekend swoje premierowe zwycięstwo w rundzie wiosennej rozgrywek bielskiej A-klasy odnieśli nasi seniorzy, którzy pokonali rezerwy MRKS-u Czechowice-Dziedzice 5:3. Spotkanie zapadnie na długo w pamięć, gdyż Pionier mimo wielu nieszczęśliwych splotów wydarzeń w ostatnim czasie pokazał że z pozoru niemożliwe nie istnieje.
Już przed samym spotkaniem wiadomo było, że szkoleniowiec Pioniera będzie miał problem ze skompletowaniem nawet podstawowej jedenastki. Ze składu na to spotkanie wypadli z powodu kontuzji Łukasz Walaszczyk i Mateusz Dziubek (którzy pauzują już dłuższy czas), Dawid Ćwiek, Michał Gacek, Marceli Gacek, Rafał Trembla a w tygodniu operację migdałek przechodził Piotr Surwiłło. Z powodów osobistych zabrakło również Michała Broniewskiego oraz Dariusza Kubiczka. W końcowym rozrachunku udało się skompletować skład, ale zagrać musiał z konieczności wciąż dochodzący do pełni zdrowia Michał Gacek, a na ławce brakowało choćby jednego rezerwowego. Mecz ledwie się rozpoczął a nasi seniorzy już po dwóch minutach przegrywali 0:1. Co gorsza zaraz po wznowieniu gry urazu mięśnia czworogłowego uda nabawił się Robert Nycz i musiał on opuścić plac gry. W związku z tym, że Pionier nie dysponował jak już wspomnieliśmy ani jednym rezerwowym, to do końca meczu musiał radzić sobie w liczebnym osłabieniu. Zapowiadało się nieciekawie. To co odróżnia naszych seniorów od reszty ekip to twardy i silny charakter, który już niejednokrotnie pokazywali. Nie inaczej było tym razem. Choć sama gra nie była najpiękniejsza, to Pionier zagrał mądrze taktycznie. Na bokach szaleli Łukasz Nycz oraz Marcin Muszyński. Obydwaj zaliczyli po trafieniu, a ponadto Łukasz asystował przy trzech a nasz tymczasowy kapitan przy jednym trafieniu. Dobre zawody rozegrał nasz junior Jacek Nycz, który we wcześniejszych meczach chyba był zbyt rzadko wykorzystywany. Nie sposób nie docenić postawy kolejnego naszego młodego wychowanka Jakuba Wróbla, który biegał i starał się czego efektem był wywalczony rzut karny oraz strzelona bramka ustalająca wynik tego szalonego meczu. Wielkie słowa uznania i podziwu dla Michała Gacka, mimo wciąż niewyleczonej kontuzji zacisnął zęby i zagrał dla kolegów. Myślę, że ta postawa Michała powinna dać do myślenia innym zawodnikom. Pionier wygrał przede wszystkim jako drużyna i to tak naprawdę wszyscy zawodnicy zasługują na wielkie pochwały! Wszak nasi seniorzy pokonali nie jakiś tam ogórków, tylko zespół który punktów pozbawił w tym sezonie już m.in. Wilkowice, Kaniów i ostatnio choćby Bestwinkę.
A już w najbliższą sobotę na własnym boisku Pionier podejmie outsidera rozgrywek LKS Mazańcowice. O tym, że to spotkanie nie będzie należało do najłatwiejszych niech świadczy fakt, że przed tygodniem faworyt rozgrywek GKS Czarni Jaworze dopiero w końcowych minutach meczu przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Nasi seniorzy są jednak głodni zwycięstw i liczymy na drugi tej wiosny skalp.